Z uwagi na swoje właściwości jod powinien być obowiązkowym składnikiem w każdej diecie. Jest to pierwiastek należący do grupy fluorowców, który dostarczany jest do organizmu wyłącznie zewnątrz, natomiast jego podstawową funkcją jest uczestnictwo w biosyntezie hormonów tarczycy i zapobieganie m.in. niedoczynności tarczycy czy
Sinice w Bałtyku 2020 mogą skutecznie zepsuć długo wyczekiwany wypoczynek nad polskim morzem. Dlatego, jeśli wybieramy się na północ naszego kraju, to warto wcześniej sprawdzić, w których miejscach jest zakaz kąpieli. W ten sposób unikniemy rozczarowań. Poniżej można znaleźć szczegółowe wyjaśnienie, co to są sinice i mapę z listą miejsc z zakazem kąpieli.
Dziś przypominamy, że najwyższe stężenie jodu nad Morzem Bałtyckim jest jesienią i zimą. Jod jest Ostatnio przesyłaliśmy Wam trochę ciepłych wspomnień. Morze Bałtyckie najzdrowsze jesienią i zimą | Ostatnio przesyłaliśmy Wam trochę ciepłych wspomnień.
Jeśli stężenie sodu w surowicy krwi jest za małe (czyli wynosi poniżej 135 mmol/L) mówimy wówczas o hiponatremii. Więcej na temat hiponatremii możesz przeczytać tutaj. Bibliografia: Interna Szczeklika – P. Gajewski, A. Szczeklik. Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie – M. Jarosz, E. Rychlik, K. Stoś, J. Charzewska.
Silny wiatr, wysokie fale i sztormy sprawiają, że stężenie jodu w powietrzu w tym czasie rośnie. Z tego też powodu sezon nad Bałtykiem trwa cały rok, i choć latem turystów jest nieporównywalnie więcej, do skorzystania z oferty apartamentów w Pustkowie w gminie Rewal zachęcamy także w pozostałych miesiącach w roku.
Zimowy pobyt nad Bałtykiem posiada niezaprzeczalne walory zdrowotne. Właśnie w tym okresie w powietrzu zawarte jest największe stężenie jodu, co doskonale wpłynie na zdrowie m.in. osób z niedoczynnością tarczycy oraz cierpiących na alergie. Zima nad morzem to nie tylko korzyści dla zdrowia.
rozrywki jest spacer w deszczu z dużą ilością jodu w powietrzu. Nad bałtykiem może dwa tygodnie lać, taka jest prawda - ile wysiedzicie na dworze - będziecie raczej z dzieckiem siedzieć w czterech ścianach (dość zazwyczaj niewygodnych), bulić ciężką kasę i tracić urlop. Nad bałtykiem ostatni raz byłam z dziećmi na
Wiadomo, że najwięcej jodu znajduje się nad morzem, im dalej na południe (chodzi o Polskę), tym mniej tego pierwiastka. Na szczęście minęły czasy, gdy mieszkańcy terenów położonych daleko od Bałtyku mieli powiększoną tarczycę (wole), bo od lat spożywamy jodowaną sól, by uniknąć skutków niedoboru tego cennego mikroelementu
Stężenie promieniotwórczego jodu nad Polską wzrosło kilkadziesiąt razy w porównaniu z okresem sprzed nadejścia "chmury" znad Japonii. " Jak zapewnia dr Stanisław Latek z Państwowej Agencji Atomistyki takim ilościom wciąż bardzo daleko do poziomu szkodliwego dla ludzi.
Choć jod występuje nad Bałtykiem przez cały rok, jego największe ilości wcale nie przypadają na okres wakacyjny. Najlepszym czasem na "wdychanie jodu" jest wiosna, jesień i zima. To właśnie wtedy odnotowuje się najwięcej tego pierwiastka w powietrzu. Najwyższe stężenie jodu występuje podczas chłodnej, deszczowej i sztormowej
3Znn. Pierwszy raz nad Bałtyk zimą wybraliśmy się z dziećmi 4 lata temu. Od tej pory jeździmy tam regularnie. Dlaczego? Bo polskie morze poza sezonem jest naprawdę magiczne: plaże są zupełnie puste, nie trzeba lawirować pomiędzy straganami z pamiątkami (bo ich w ogóle nie ma!), a w zimowym morskim powietrzu znajduje się najwięcej jodu – tak cennego dla dzieciaków. Zobaczcie sami, gdzie spędziliśmy nasze grudniowe wakacje. Nad polskie morze jeździmy dosyć często. Najchętniej wybieramy obszar, do którego możemy dotrzeć najszybciej: Trójmiasto albo Mierzeję Wiślaną. Z Warszawy można dojechać tam w ciągu 4 godzin – idealny czas na samochodową wycieczkę z dziećmi. ❥❥❥ O tym przeczytasz1 Cisza i spokój nad Bałtykiem zimą – prawie nie ma ludzi!2 Idealne warunki do spacerów i wycieczek w naturę3 Najwięcej jodu nad morzem jest właśnie zimą – Bałtyk zimą z dziećmi4 Niższe ceny w hotelach i restauracjach. Brak kolejek5 Bałtyk zimą z dziećmi – na co zwrócić uwagę przy wyborze noclegu?6 Szukamy hotelu dla rodzin (z psem!) – Tristan w Kątach Podejście do Psy mile widziane7 Co nas jeszcze miło zaskoczyło? Położenie hotelu – wszędzie jest blisko!8 Mamy też coś dla Was! 10% zniżki do Tristana Cisza i spokój nad Bałtykiem zimą – prawie nie ma ludzi! Widzicie te zdjęcia zrobione na plażach obok Kątów Rybackich i Krynicy Morskiej? Nie ma na nich nikogo poza nami. Podobnie było rok temu na plażach w Gdyni, dwa lata temu w Mielnie czy 4 lata temu w Sztutowie. Wszyscy są po prostu przyzwyczajeni, że nad polskie morze jeździ się głównie latem. Kiedy robi się chłodno, wybieramy góry – o morzu zapominamy. A jak widzicie, zupełnie niesłusznie! Co prawda kąpać się nie można (choć morsowanie staje się coraz bardziej popularne!), ale za to można robić niemal wszystko to, co latem: budować zamki z piasku, szukać bursztynów, robić pikniki czy spacerować. Dzieciom naprawdę nie potrzeba wiele (o tym, że swobodna zabawa dzieci jest bardzo ważna dla ich rozwoju już kiedyś pisałam). Plaża niedaleko Wielbłądziego Garbu ❥❥❥ Idealne warunki do spacerów i wycieczek w naturę Polskie morze to nie tylko piękne plaże. To także fantastyczne lasy, które ciągną się wzdłuż wybrzeża. My najbardziej lubimy te na Mierzei Wiślanej. Latem uwielbiamy tam jeździć na rowerach – infrastruktura rowerowa jest naprawdę świetna! – zobaczcie naszą relację. Zima natomiast to idealne warunki do spacerów i wycieczek w naturę. Można spacerować brzegiem morza, można też chodzić po lesie albo wspiąć się na Wielbłądzi Garb – najwyższą stałą wydmę w Europie. Ten najwyższy szczyt Mierzei Wiślanej (49,5 m to jedyny naturalny punkt na Mierzei, z którego widać równocześnie Zatokę Gdańską i Zalew Wiślany. Jest to też świetne miejsce do obserwowania ptaków. Wiedzieliście, że jesienią nad pasem Mierzei Wiślanej przelatuje kilka milionów ptaków dziennie? To właśnie tam krzyżują się główne szlaki ptasich wędrówek. Widok na Bałtyk z Wielbłądziego Garbu ❥❥❥ Najwięcej jodu nad morzem jest właśnie zimą – Bałtyk zimą z dziećmi Kolejna rzecz, która nas przyciąga nad Bałtyk zimą, to jod. A w zasadzie jego stężenie – to właśnie jesienią i zimą jodu możemy nawdychać się najwięcej. No dobrze, ale po co nam jod? Przede wszystkim jest on niezbędny w prawidłowym rozwoju dziecka i odpowiednim funkcjonowaniu hormonów tarczycy. Poza tym ten pierwiastek nie tylko wspaniale oczyszcza, ale też nawilża nam drogi oddechowe. Dlatego od kilku lat przyjeżdżamy nad polskie morze właśnie zimą i spędzamy tu co najmniej 5-7 dni. To takie nasze prywatne sanatorium – moje bóle głowy przechodzą całkowicie a dzieciaki pozbywają się kaszlu i kataru. Co więcej, wychodzimy z dziećmi na spacery także wtedy, kiedy wieje wiatr i są duże fale – to wtedy w powietrzu unosi się najwięcej jodu. Polecamy! ❥❥❥ Niższe ceny w hotelach i restauracjach. Brak kolejek Bałtyk poza sezonem to też brak ludzi. Na stolik w restauracji wcale nie trzeba czekać. One są po prostu wolne. Oczywiście nie wszystko jest otwarte. W zasadzie większość knajpek jest pozamykanych. Otwarte są tylko te najlepsze, jak na przykład nasze bezapelacyjnie najpiękniejsze i najsmaczniejsze tegoroczne odkrycie – gospoda Mały Holender. Ta niezwykła restauracja z kuchnią żuławską mieści się w zabytkowym domu podcieniowym na Żuławach – 20 minut autem od Mierzei Wiślanej. Niezwykła architektura, bajkowe wnętrza i fantastyczne regionalne smaki – tak mogłabym w skrócie opisać Małego Holendra. Jak tam będziecie, koniecznie spróbujcie zupy cebulowej (rekomendacja Karo) albo rakowej (Mario), pierogów ruskich (Karo) i z mięsem (Mario + Mania +Jasio + Basia). Warto też skosztować zupełnie wyjątkowego deseru żuławskich kolejarzy (coś tak unikalnego jadłam pierwszy raz!) i tradycyjnej szarlotki. Serio, mega! A co do hoteli…. Jest nie tylko taniej, ale też bardziej swobodnie. Łatwo jest zarezerwować nocleg, nie trzeba się martwić o to, czy będzie problem z zachowaniem społecznego dystansu (w świecie korona to teraz całkiem poważna sprawa). Możemy w zasadzie przebierać w ofertach. Gospoda Mały Holender na Żuławach Wiślanych ❥❥❥ Bałtyk zimą z dziećmi – na co zwrócić uwagę przy wyborze noclegu? Kiedy latem ruszamy nad morze, nie zwracamy za bardzo uwagi na różnego rodzaju udogodnienia dla rodzin z dziećmi. Wiadomo, że najwięcej czasu będziemy przebywać na dworze a w samym hotelu w zasadzie będziemy tylko spać. Co innego zimą – ze względu na temperaturę i długość dnia, czas przebywania na dworze jest zdecydowanie krótszy. Kiedy jedziemy nad Bałtyk zimą, wybieramy miejsce, w którym będziemy się po prostu dobrze czuć całą rodziną. ❥❥❥ Szukamy hotelu dla rodzin (z psem!) – Tristan w Kątach Rybackich Kiedy więc Hotel Tristan zaprosił nas do siebie na zimowe wakacje, nie wahaliśmy się ani minuty. Wiedzieliśmy, że wyjazd nad zimowe morze do hotelu z basenem, sauną, jacuzzi i grotą solną, z salą zabaw dla dzieci, kręglami, salą fitness i strefą SPA dla rodziców po prostu musi się udać. A jak jeszcze dowiedzieliśmy się, że w Tristanie nie tylko dzieci, ale także i psy są mile widziane, niemal natychmiast zaczęliśmy się pakować. ❥ Podejście do dzieci Powiem Wam, że rzadko się zdarza, by hotel, który chce się pozycjonować jako miejsce dla rodzin, był rzeczywiście tym rodzinom przyjazny. A w przypadku Tristana naprawdę tak jest. Przyznam, że było to dla nas naprawdę miłe zaskoczenie. Hotel jest w całości przystosowany do rodzin z dziećmi. I nie mówię tutaj o standardowej sali zabaw, którą można znaleźć w każdym większym hotelu. Tu chodzi o coś więcej. O atmosferę i nastawienie do małych gości. Tutaj widać na każdym kroku, że ludzie pracujący w hotelu naprawdę lubią dzieci. Począwszy od miłych i uśmiechniętych ratowników na basenie, którzy mieli zarówno okularki dla dzieci do pływania, jak i zabawki do wody, przez niezwykle pomocne i wyrozumiałe panie kelnerki w restauracji, które potrafiły wyczarować dodatkowe porcje rosołu dla naszych głodomorów (mimo że takiej zupy w karcie danego dnia nie było), a skończywszy na paniach w strefie SPA, które cierpliwie tłumaczyły Jasiowi różnice pomiędzy pomarańczowym masłem shea a peelingiem z solą morską, pozawalając spróbować wszystkiego na własnej skórze. Serio, szacun. ❥ Psy mile widziane Wiecie, co czekało na naszego psa w pokoju hotelowym? Przekąska, miski na wodę i jedzenie, kocyk, jeśli pies chciałby spać z nami na łóżku (!!!) i ręcznik do wytarcia ubłoconych łap. Można? Można. Poza tym, często się zdarza, że hotele nie chcą przyjmować psów w obawie przed potencjalną alergią gości, którzy będą korzystać z pokoju po nas. W Tristanie jest inaczej. Hotel woli zapraszać gości ze zwięrzętami, a potem porządnie wysprzątać i zdezynfekować pomieszczenia. O tym, jak bardzo hotel jest przyjazny zwierzętom, świadczy długi i szczegółowy opis różnych hotelowych udogodnień dla psów, kotów czy nawet królików, który można znaleźć na stronie Tristana – zobaczcie, że traktuje się je tutaj naprawdę wyjątkowo! Makaron zawsze z nami! ❥❥❥ Co nas jeszcze miło zaskoczyło? To, że jedzenie w Tristanie jest naprawdę bardzo dobre. Dawno nie jadłam tak pysznej zupy dyniowej i kremu z pietruszki. O legendarnym rosole już Wam pisałam. Pyszne są też ryby. Rewelacyjna jest także pizza. Ogromnym plusem są również Tristanowe śniadania – wybór ogromny, fajne nieoczywiste zestawienia i naprawdę pyszna kawa. Jak będziecie w hotelu, koniecznie skorzystajcie też z części basenowej i SPA. Nasze dzieci musieliśmy codziennie wręcz siłą wyciągać z basenu i sauny. My zaś spędziliśmy bardzo miło czas podczas regenerujących masaży, które były idealnym dopełnieniem całodziennych spacerów nad morzem albo krótkich wycieczek do Trójmiasta, do którego dotrzecie w ciągu godziny. No i kręgle! Nasze rodzinne rozgrywki na pewno przejdą do historii! ❥ Położenie hotelu – wszędzie jest blisko! Położenie hotelu to ogromny atut Tristana – Gdańsk czy Sopot są w zasadzie na wyciągnięcie ręki. Zobaczcie, jak o tej porze roku jest tam pięknie i pusto. Szczególnie polecamy wycieczkę na gdańską Starówkę, gorącą czekoladę i odwiedziny na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Wstąpcie też do Ośrodka Kultury Morskiej przy Motłatwie – jest tam świetna wystawa interaktywna dla dzieci. Więcej gdańskich atrakcji znajdziecie w naszym tekście: Zimowe wakacje nad Bałtykiem. Ośrodek Kultury Morskiej w Gdańsku ❥❥❥ Mamy też coś dla Was! 10% zniżki do Tristana Jeśli zastanawiacie się, czy zimowe wakacje nad Bałtykiem to dobry pomysł, to mamy dla Was małą zachętę. Na hasło OURLITTLEADVENTURES dostaniecie 10% rabatu na pobyt w Tristanie do r. Zniżka obejmuje noclegi ze śniadaniem z wyłączeniem terminów świątecznych (Wielkanoc). Kod można wykorzystać w panelu rezerwacji online na stronie lub podając go przy rezerwacji drogą mailową (przy kontakcie z recepcją). Mam nadzieję, że Wam się przyda! ❥❥❥
Zdrowie jest tym czynnikiem, który dodaje wartości wszystkim zerom w życiu. Bernard Fontenelle Naładuj „akumulator" na cały rok. Tego nie znajdziesz nigdzie więcej. Cudownej lekkiej bryzy. Wspaniałej mieszaniny drobin morskiej wody, jodu, bromu, wapnia i magnezu. Aerozol powstaje dzięki sile przyrody - fale rozpryskując się o brzeg unoszą ze sobą krople wody i liczne minerały. Takie ilości składników leczniczych występują wyłącznie nad Morzem Bałtyckim. Średnia zawartość jodu w powietrzu waha się w granicach od 0,75 do 2,53 mikrograma/mm3 , natomiast chlorku sodu mieści się w przedziale od 1,1 do 45 µg /m3 . Typową cechą klimatu wybrzeża jest występowanie specyficznych wiatrów wywołanych różnym nagrzewaniem się lądu i powierzchni wody, dlatego w ciągu dnia na długo zanim dojdziemy do brzegu możemy poczuć smak soli na ustach. Latem bryza morska zaczyna się około godziny 7 - 8, największe natężenie osiąga w godzinach popołudniowych. Aerozol morski wykazuje liczne właściwości lecznicze - wdychany osiada na śluzówkach górnych dróg oddechowych, a cząsteczki mniejsze niż 1 µg docierają do pęcherzyków płucnych. Cząsteczki te wpływają na złagodzenie stanów zapalnych w oskrzelach oraz zmniejszają ich reaktywność na alergeny. Pod wpływem aerozolu morskiego wzrasta pojemność życiowa płuc (ważne dla dzieci). Osiadając na skórze łagodzi stany zapalne i alergiczne. W jego składzie znajduje się jod, który odgrywa kluczową rolę w produkcji hormonów wytwarzanych w tarczycy, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania wszystkich komórek organizmu. Osobie z długotrwałym znaczącym niedoborem jodu zagrażają liczne zaburzenia stanu zdrowia. Najważniejszy jest niedobór jodu w trakcie ciąży ponieważ może prowadzić do znaczących zmian rozwojowych płodu. U dzieci jego długotrwały niedobór może spowodować opóźnienie rozwoju dorosłych może prowadzić do wola i związanych z nim powikłań, niedoczynności tarczycy, endemicznego opóźnienia umysłowego oraz zaburzeń rozrodczości. Im dalej od morza, tym gleby i ich płody są coraz bardziej ubogie w ten pierwiastek. Najmniej jodu w glebie, wodzie i pokarmach jest w okolicach podgórskich, górach oraz na terenach wschodnich. Natomiast najwięcej w Europie jest go w powietrzu wybrzeża Bałtyku. Zasięg występowania aerozolu morskiego to 200-300 m od brzegu, w odległości około 150 m. stanowi on 60% wartości obserwowanych nad brzegiem morza. Terapeutyczne działania nadmorskiego bioklimatu wzmaga naturalna, ujemna jonizacja powietrza. Jest powszechnie uznanym i naukowo wyjaśnionym zjawiskiem, potwierdzonym wieloma dobroczynny wpływ czujemy na przykład tuż po burzy. Jony ujemne wzmagają mechanizmy obronne organizmu, zwiększają sprawność psychometryczną, przyspieszają gojenie się ran, obniżają ciśnienie tętnicze krwi, ułatwiają oczyszczanie dróg oddechowych i leczenia procesów zapalnych. Jonizacja skutecznie wytrąca alergeny i usuwa zanieczyszczenia z powietrza. W efekcie wpływa bardzo korzystnie zarówno na samopoczucie osób z chorobami układu oddechowego jak i układu krążenia. W myśl zasady - lepiej zapobiegać jak leczyć zalecana jest przez środowiska medyczne jako skuteczne antidotum na przemęczenie. Zwiększa sprawność myślenia, zapamiętywania i uczenia, poprawia koncentrację, redukuje poziom stresu. Klimat mieleński jest odmienny od tego, jaki ma do zaoferowania większość miejscowości nadmorskich ze względu na wyjątkową lokalizację. Położenie miedzy Morzem Bałtyckim a jeziorem Jamno determinuje specyfikę leczniczych bodźców klimatycznych. Plaża jest czysta, drobnoziarnista, w Mielnie jej szerokość osiąga 30 - 45 metrów (uważana za jedną z najpiękniejszych w Europie). Wzdłuż niej można spacerować promenadą. Od strony Morza Bałtyckiego przebiega wysoki, naturalny pas wydmowy. Najwyższe stężenie jodu w powietrzu polskiego wybrzeża obserwowane jest w pasie miedzy Mielnem a Łebą. Woda w tym rejonie swoją czystość zawdzięcza prądom morskim, które tworzą charakterystyczny, bardzo skomplikowany system cyrkulacyjny. Z Morza Północnego do Morza Bałtyckiego płynie prąd przydenny od tzw. Głębi Arkońskiej. Fakt ten ma decydujący wpływ na zasolenie wód bałtyckich. Szczególnie atrakcyjne jest ukształtowanie strefy brzegowej, piaszczyste mierzeje odcinają od morza liczne, spokojne zatoczki. Ogromnym atutem Mielna jest brak uciążliwego przemysłu oraz portu. Dodatnio na walorom klimatyczne wpływa odległość od dużych miast. Najbliżej znajduje się Koszalin (ilość mieszkańców ok. - w odległości 12 km. Ośrodek „Złota Plaża" położony jest 50 m w linii prostej od morza, co umożliwia korzystanie przez całą dobę z darów natury również na jego terenie. Regeneracji organizmu sprzyja zarówno aerozol morski, ujemna jonizacja jak i wynikająca z zalesienia stała obecność olejków eterycznych dodatkowo stymulujących terapię klimatyczną. Na turystów czeka nie tylko zradiofonizowana i strzeżoną plaża, terapeutyczny - łagodny klimat, profesjonalna obsługa, ale również wiele atrakcji - rejsy po jeziorze Jamno, skoki na bangy, jazda konna, wesołe miasteczko i wiele, wiele innych. Entuzjaści i miłośnicy żagli, windsurfingu i innych sportów wodnych mają nieograniczone możliwości korzystania z jednego z najlepszych akwenów wodnych. Dostępność i różnorodność permanentnie doskonalonej bazy rozrywkowej jak i gastronomicznej to znaczący potencjał Mielna. Nie mniej jednak turystyka służy nie tylko temu, byśmy zaspokajali swoją ciekawość świata, ale także „naładowali akumulator biologiczny" regenerując siły zarówno fizyczne jaki i psychiczne. Urlop spędzony w korzystnych warunkach bioklimatycznych to nasza najcenniejsza inwestycja. Zdrowie to najważniejszy kapitał człowieka, a nakłady zainwestowane w wypoczynek nad morzem z pewnością zaprocentują wzmocnieniem sił witalnych. Tekst podlega ochronie Ustawy o prawie autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez zgody autora kopiowanie, powielanie i rozpowszechniane zabronione. Dane autora u właściciela strony internetowej.
Słońce, klimat morski, piasek, fale, słona woda - wszystko, co pochodzi z morza, składa się na niepowtarzalny i uzdrawiający koktajl. Dziś zapraszamy do korzystania z dobrodziejstw talasoterapii, czyli leczenia morzem podczas pobytu w Apartamentach "Dom Bałtycki". Polska jest jednym z krajów, w których występują niedobory jodu – szczególnie we wschodniej i południowej, ale również i w centralnej części kraju. Stąd słuszne przekonanie Polaków o zdrowotnym aspekcie wyjazdów nad Morze, gdzie stężenie jodu w powietrzu jest nawet stukrotnie wyższe, niż w głębi lądu. Pozytywny wpływ jodu znany jest powszechnie. Pierwiastek ten jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Determinuje on w znacznym stopniu pracę tarczycy, która wytwarza hormony: tyroksyny i trijodotyroniny. Odpowiadają one za wzrost i dojrzewanie, pracę układu nerwowego, mięśniowego oraz krążenia, regulują metabolizm. Dzienne zapotrzebowanie na jod uzależnione jest głównie od wieku. Szczególnie potrzebny jest on jednak maluchom, kobietom w ciąży oraz karmiącym, nie może go bowiem zabraknąć dzieciom w okresie prenatalnym, natomiast niemowlaki przyswajają jod przekazywany z mlekiem matki. Spędzając czas w bezpośredniej bliskości morza wdychamy powietrze przesycone składnikami wody morskiej (tak zwany aerozol morski). W nim to znajdują się prócz jodu również brom, wapń i magnez. Leczą one katar, łagodzą stany zapalne w oskrzelach, alergię i schorzenia astmatyczne, pomagają budować odporność. Wybrzeże Bałtyku jest pod tym względem wyjątkowe – większa prędkość wiatru i wyższe fale, których rozbijanie się o brzeg powoduje ową „mgiełkę”, owocuje znacznie wyższymi stężeniami tych minerałów, niż nad morzem Śródziemnym czy Czarnym. Duże znaczenie w jodoterapii ma również bliskość samego morza – dobroczynny wpływ aerozolu odczuwany jest do około 300 m od linii wody. Przychylnie patrzeć należy również na dni, kiedy to pechowo pogoda jest ciut mniej przyjazna – wietrzna czy wręcz sztormowa – wówczas bowiem stężenie jodu jest jeszcze wyższe. Jeżeli dodatkowo uwzględnimy charakterystyczną dla nadmorskiego mikroklimatu ujemną jonizację powietrza, z którą w głębi lądu spotykamy się właściwie jedynie po burzy, a która mobilizuje mechanizmy obronne organizmu przygotowując je do walki z późniejszymi infekcjami, pomaga oczyścić drogi oddechowe, sprawia, że powietrze staje się wolne od alergenów - otrzymujemy doskonałe warunki dla osób cierpiących na schorzenia górnych dróg oddechowych, w tym alergiczne i astmatyczne. Pobyt nad Morzem poprawia również naszą ogólną kondycję i samopoczucie. Pobudzona gospodarka hormonalna tarczycy przyspiesza przemianę materii. Dzięki temu jod wspomaga odchudzanie, odpowiada za efektywne spalanie substancji energetycznych i proces rozkładu tłuszczów, pomaga obniżyć poziom cholesterolu. Same hormony pozytywnie wpływają na samopoczucie, zdolność koncentracji, uodparniają na stres i zwiększają witalność. Klimat morski wzmacnia odporność Działanie morskiego klimatu ma charakter bodźcowy. - Uruchamiane są pewne reakcje, zwane adaptacyjnymi i kompensacyjnymi - tłumaczy Marek Domański, specjalista medycyny rodzinnej. - Wahania temperatury oraz ciśnienia atmosferycznego, duża prędkość wiatru, naprzemienne działanie ciepła i zimna, kontakt z nowym środowiskiem mikrobiologicznym to silne bodźce, na które nasz organizm musi zareagować. Wymuszają one dostosowanie się do nowych warunków, a co za tym idzie, ożywienie funkcji organizmu. To rodzaj treningu, który usprawnia działanie wielu układów wewnętrznych i jednocześnie przyspiesza procesy regeneracyjne. Klimat morski oddziałuje też jako czynnik hartujący i usprawnia mechanizmy termoregulacyjne organizmu. Pobyt nad morzem łagodzi alergie Pobyt nad morzem jest jak wizyta w barze Codziennie od morza wieje wiatr, który niesie czyste i świeże powietrze, wolne od pyłków i zanieczyszczeń - wyjaśnia Marek Domański. - Każdy łyk tego powietrza to balsam dla dróg oddechowych. Intensywne utlenowanie tkanek zapewnia też fakt, że nad morzem panuje zawsze najwyższe ciśnienie atmosferyczne, a to usprawnia dostawę tlenu do organizmu. Morska bryza to prawdziwy dar dla alergików. Najmniej alergenów jest właśnie w powietrzu, które przywędrowało znad morza. Jeśli cierpisz na uczulenia, okres wzmożonej emisji alergenów staraj się spędzić na plaży. Niektórym pozwala to wyraźnie zmniejszyć ilość zażywanych leków antyhistaminowych. Morze dotlenia i nawilża Dobremu dotlenieniu organizmu sprzyja to, że nad morzem nasz oddech się pogłębia: po kilku dniach spacerów życiowa część płuc, wykorzystywana przez organizm, powiększa się. Ale morskie powietrze to nie tylko tlen. To także “nawilżacz” oskrzeli i płuc. Nad brzegiem morza, gdzie fale uderzają o brzeg, powstaje rodzaj aerozolu solankowego - mówi Marek Domański. - Bardzo małe cząsteczki słonej wody unoszą się w powietrzu. Ten aerozol odżywia śluzówkę dróg oddechowych, stymuluje jej regenerację. Działa oczyszczająco, ponieważ nawilża drogi oddechowe i pobudza je do produkcji śluzu, który pomaga w usuwaniu zanieczyszczeń. Dlatego morskie powietrze to doskonały prezent dla mieszczuchów. Mieszkańcy wielkich metropolii, a także rejonów uprzemysłowionych często mają cieńszą śluzówkę w drzewie oskrzelowym. To efekt oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Solankowy aerozol nawilża ją i ułatwia odbudowę. Ratunek dla tarczycy i pomoc dla serca Dodatkowe korzyści daje zawarty w morskim powietrzu jod. Większość z nas ma niedobór tego pierwiastka. Mieszkańcy Polski południowej i środkowej żyją na terenach, gdzie jod nie występuje w atmosferze - mówi Marek Domański. Jod jest niezbędny do prawidłowej pracy tarczycy. Jego niedobór powoduje niedoczynność tego narządu. A ponieważ tarczyca wpływa na pracę całego organizmu, unormowanie jej funkcji przyspiesza przemiany wewnątrzkomórkowe, spalanie tłuszczu, i sprawia, że człowiek ma więcej energii - i fizycznie, i psychicznie. Normalizuje się ciśnienie krwi i praca mięśnia sercowego - nad morzem serce bije silniej, mogą nawet ustąpić zaburzenia jego rytmu. Dobrodziejstwa plażowania nad morzem Słońce kojarzy się nam z ryzykiem groźnych poparzeń. Jednak odpowiednio dawkowane pobudza skórę do procesów regeneracyjnych. Dlatego leczy choroby skóry, łuszczycę. Działa też wysuszająco i bakteriobójczo, co ma znaczenie przy leczeniu zmian Pod wpływem słońca w ludzkiej skórze produkowana jest witamina D - tłumaczy Marek Domański. - Jest ona potrzebna organizmowi, by przyswajał wapń. Zapobiega to osteoporozie i krzywicy. Metabolizm wapnia wzmacnia też mięśnie, nerwy, układ krążenia i serce. Dodajmy do tego promieniowanie cieplne, które rozluźnia przykurcze, znieczula i ułatwia poruszanie, przynosząc ulgę cierpiącym na choroby reumatyczne. Spacer po morskim piasku jest doskonałym masażem dla stóp. To najlepsze lekarstwo na płaskostopie! A pływanie w morzu to masaż całego ciała, rozciąga i trenuje wszystkie mięśnie, pobudza krążenie i przyspiesza przemianę materii, ułatwiając oczyszczanie organizmu z toksyn. Dodatkowo kąpiel w słonej wodzie ma właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe i antygrzybiczne. Sól morska to źródło cennych pierwiastków Morska sól oprócz chloru i sodu zawiera jeszcze 80 innych cennych pierwiastków (siarkę, miedź, fluor, tytan, stront, mangan itp.), z czego aż 21 (np. magnez, potas, wapń, cynk, żelazo, krzem, fosfor, jod) jest niezbędnych do życia! - Budowa oraz skład kryształków soli morskiej są tak skomplikowane, że nie sposób jest odtworzyć ich w warunkach laboratoryjnych - mówi Marek spośród soli używanej do przyprawiania potraw wciąż najzdrowsza jest ta uzyskiwana z odparowywania morskiej wody. Dziś bez trudu kupimy ją w większych sklepach spożywczych. O tym, jakie właściwości ma morska sól, przekonał się pewien francuski naukowiec. Przez ponad 20 lat utrzymywał on w izotonicznym roztworze soli morskiej żywe serce kurczęcia. Z powodzeniem! Natomiast podczas drugiej wojny światowej, kiedy brakowało krwi do transfuzji, lekarze używali zamiast niej morskiej wody - ponieważ jej skład zbliżony jest do płynów w ludzkim organizmie, a poziom zasolenia morza jest podobny do poziomu zasolenia płynów tkankowych! Morska sól oczyszcza i ujędrnienia Sól morska sprawdza się także jako kosmetyk. Ma grube kryształki, jest więc doskonałym peelingiem, który nie tylko złuszcza martwe komórki naskórka, ale też odżywia skórę. Kąpiel z dodatkiem morskiej soli, np. soli z Morza Martwego, to dla skóry prawdziwa terapia. Tonizuje ją i napina, reguluje jej równowagę kwasowo-zasadową, dzięki czemu staje się ona bardziej elastyczna. Pomaga likwidować obrzęki, nawilża i wygładza, przyspiesza rozpad tłuszczu, wzmacnia naczynka krwionośne i chroni je przed pękaniem, ułatwia usuwanie toksyn i drenowanie tkanek, poprawia krążenie, dezynfekuje i leczy różne schorzenia, np. łuszczycę. Źródła: Kazimierz Przewłocki, Kazimierz Ślizowski „Występowanie jodu w środowisku naturalnym”; Agata Domańska - ZAPRASZAMY NAD MORZE BAŁTYCKIE DO WICIA ! created by © Dom Bałtycki 2022